PL
Zarezerwuj teraz

Ukryte piękno - czarne jezioro Ulaagchiin Khar Nuur wśród wydm

20 lis 2024

Odkryj ukryty klejnot Mongolii - Czarne Jezioro wśród wydm. Malownicza przygoda z dolinami, piaskiem i zachodem słońca nad połyskującym Ulaagchiin Khar Nuur.

Khasar Sandag

Wielokrotnie nagradzany fotograf magazynu Time i firmy Apple

Czarne jezioro wśród wydm w Mongolii

Ukryte piękno: Czarne jezioro wśród wydm


Podróżuj przez Zavkhan, aby odkryć Czarne Jezioro wśród wydm. Krystaliczne wody, pustynne brzegi i spokojny kemping czekają w tej mongolskiej ucieczce.

Pobudka nad rzeką w dolinie

Pobudka nad rzeką, w otoczeniu pięknej doliny, była niezwykle spokojna. Świeże poranne powietrze i delikatny szum rzeki nadawały idealny ton na cały dzień. Spakowaliśmy nasz obóz i przygotowaliśmy się do podróży do Prowincja Zavkhan. W powietrzu unosiło się podekscytowanie, ponieważ spodziewaliśmy się dotrzeć do Czarne Jezioro (Ulaagchiin Khar Nuur) w dalszej części dnia.

Jazda terenowa i odciążenie nawierzchni

Nasz dzień rozpoczęliśmy od jazdy terenowej, poruszając się po trudnym terenie, którego się spodziewaliśmy. Po niekończących się godzinach wybojów i kamienistych ścieżek w końcu dotarliśmy do utwardzonej drogi. Uczucie gładkiej nawierzchni pod oponami było absolutną ulgą po długich sesjach offroadowych. To było prawie jak szybowanie w powietrzu w porównaniu do jazdy terenowej, którą wykonywaliśmy.

Przejazd widokowy między górami

czarne jezioro wśród wydm

Jazda wkrótce zmieniła się w coś naprawdę spektakularnego - malowniczą drogę, która przecinała się bezpośrednio między dwoma pasma górskie. Wysokie góry po obu stronach sprawiły, że jazda była niezapomniana, a wąska droga wiła się przez krajobraz. Sceneria była absolutnie zapierająca dech w piersiach, a droga wydawała się trwać tak przez dłuższy czas, pozwalając nam w pełni podziwiać piękno mongolskiej wsi.

Przystanek na lunch w Uliastai

Osiągnęliśmy Uliastaistolica prowincji Prowincja Zavkhanw samą porę na lunch. Miasto było położone w oszałamiającej lokalizacji, otoczony górami ze wszystkich stron, w miejscu, gdzie spotykają się dwie rzeki. Dowiedzieliśmy się, że Uliastai jest jedną z najstarszych osad osiadłych w Mongolii, pierwotnie założoną przez Mandżurowie jako baza wojskowa do utrzymania kontroli nad północnymi częściami Mongolii. Było nawet uważane za stolicę Mongolii do czasu Ułan Bator została oficjalnie ogłoszona nową stolicą w 1924 roku. 

Po miłym lunchu w restauracji pod hotelem, poświęciliśmy trochę czasu na relaks i zwiedzanie Uliastai-Nawet najmniejsze pozory miejskiego życia były odświeżające po spędzeniu tylu dni w dziczy. Odwiedziliśmy uroczą kawiarnię, napiliśmy się ciepłego napoju i zaopatrzyliśmy się w zapasy na resztę naszej podróży. Krótki smak miejskiego życia był zasłużoną przerwą.

Wyjazd z Uliastai nad Czarne Jezioro

Wyruszyliśmy Uliastai W godzinach popołudniowych kontynuowaliśmy jazdę po utwardzonej drodze, po czym ostatecznie wróciliśmy na drogę gruntową. Na szczęście ta droga gruntowa była znacznie łatwiejsza do pokonania w porównaniu do tych, które napotkaliśmy w poprzednich dniach. Była bardziej płaska, sucha i łatwiejsza do pokonania - co świadczy o tym, że zapuszczaliśmy się dalej na południe, zbliżając się do Pustynia Gobi. Zmieniający się krajobraz był zauważalny, gdy przemieszczaliśmy się w kierunku bardziej suchego i otwartego terenu.

Wejście do doliny i wspinaczka na górską przełęcz

Gdy wjechaliśmy do doliny, warunki drogowe ponownie stały się trudniejsze, z dużymi skałami rozrzuconymi na naszej drodze. Powoli, ostrożnie poruszając się po skalistym terenie, wspięliśmy się nad przełęcz. Poczucie przygody było namacalne, gdy przemierzaliśmy ten surowy krajobraz.

Przyjazd do Ulaagchiin Khar Nuur (Czarne Jezioro)

W końcu dotarliśmy do Ulaagchiin Khar Nuurlub Czarne jeziorotuż przed zachodem słońca. Sceneria, która nas przywitała, była po prostu spektakularna. Wody jeziora były krystalicznie czyste, z pięknym odcieniem turkusu, który mienił się w gasnącym świetle. To, co sprawiło, że było to jeszcze bardziej niezwykłe, to wydmy które otaczały jezioro z niemal każdej strony - coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Jechaliśmy wzdłuż brzegów jeziora, ostatecznie znajdując idealne miejsce na biwak, gdzie piaszczysta wydma przedłużony bezpośrednio do jeziora.

Pływanie i zakładanie obozu

Nie tracąc czasu, wszyscy rzucili się w stronę jeziora, aby szybko popływać. Krystalicznie czysta woda była orzeźwiająca i była dokładnie tym, czego potrzebowaliśmy po długim dniu jazdy. Śmiech i pluski wypełniały powietrze, gdy wszyscy cieszyliśmy się chłodną wodą. Gdy skończyliśmy, rozbiliśmy obóz, gdy słońce zaczęło zachodzić. Zachód słońca był naprawdę wspaniały, malując niebo w wielu odcieniach czerwieni, pomarańczy i różu. To była jedna z tych chwil, które sprawiły, że poczułem się głęboko związany z otaczającym mnie światem.

Wędkowanie i wieczorny spacer po piaszczystych wydmach

Po rozbiciu obozu postanowiłem spróbować szczęścia w wędkowaniu w jeziorze, wiedząc, że są w nim ryby. Niestety, tym razem nic nie złowiłem, ale i tak przyjemnie było zarzucić żyłkę i obserwować fale na wodzie. Zjedliśmy razem kolację, doceniając spokój otoczenia. Gdy zaczęła zapadać noc, wybraliśmy się na krótki spacer po okolicy. wydmypodziwiając wyjątkowy krajobraz. Postanowiłem położyć się wcześnie spać, podekscytowany moim planem obudzenia się i obejrzenia wschód słońca ze szczytu wydm.

Oczekiwanie na wschód słońca

Leżąc w namiocie, czułem podekscytowanie. Jutro będę oglądał wschód słońca ze szczytu wydm - idealny sposób na rozpoczęcie kolejnego dnia w tym niesamowitym krajobrazie. Zastanawiając się nad całodzienną podróżą, poczułem wdzięczność za doświadczenia, których doświadczyliśmy i piękno rozległych wydm. Mongolski krajobraz. To był dzień pełen przygód, pięknych widoków i chwil, które zapamiętam na lata.

Śledź Odkrywca. Dumni partnerzy z AVIS

pl_PLPolish