PL
Zarezerwuj teraz

Przejażdżka w doliny z reniferami

20 lis 2024

Poznaj życie reniferów z mongolskiej tajgi. Jedź przez lasy i doliny do ich odległego, mistycznego obozu.

Khasar Sandag

Wielokrotnie nagradzany fotograf magazynu Time i firmy Apple

Przygoda z reniferami w mongolskiej tajdze

Odkryj życie reniferów w mongolskiej tajdze. Jedź przez lasy i doliny do ich odległego, mistycznego obozu.

Opuszczanie doliny Darkhad w mongolskiej tajdze

Ludzie renifery Mongolska tajga

Budząc się w Dolina Darkhad po spokojnej nocy biwakowania było doświadczeniem spokoju. Spakowaliśmy nasz obóz, przygotowując się do jazdy na północ w kierunku Las tajgi. Emocje związane ze spotkaniem Ludzie reniferów Tsaatan i doświadczanie ich wyjątkowego stylu życia wypełniało powietrze, a ja wyczuwałem wśród nas zarówno oczekiwanie, jak i ciekawość.

Jazda samochodem do Tsagaan Nuur

Rozpoczęliśmy naszą podróż w kierunku miasta Tsagaan Nuur. Jazda była malownicza i wkrótce minęliśmy Tsagaan Nuur jezioro - znaczenie "White Lake". Było zapierające dech w piersiach, z czystymi, odbijającymi światło wodami, ale ostrzegano nas, aby nie wchodzić do jeziora. Jego błotniste brzegi mogą być zdradliwe i niebezpieczne, więc zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie po prostu podziwiać je z daleka.

Przyjazd do wejścia do lasu tajgi

Po przejechaniu nieco dalej dotarliśmy do wejścia do Las tajgi. Widzieliśmy innych turystów, którzy już tam byli, czekając na odebranie przez Plemię reniferów Tsaatan. Wkrótce pojawiła się grupa nomadów, którym towarzyszyły renifery i konie. Nadszedł czas, abyśmy zostawili samochody i kontynuowali naszą podróż w głąb lasu.

Wybór między reniferem a koniem

Nomadzi poinformowali nas, że możemy kontynuować podróż na reniferach lub konno. Chociaż bardzo chcieliśmy jeździć na reniferach, wyjaśnili, że jazda na nich może być trudna. Często zdarza się, że ludzie spadają, szczególnie na tym trudnym terenie, a koczownicy zasugerowali konie dla dzieci, ponieważ same poprowadzą konie. Dorośli mogli jeździć sami, a my czuliśmy się pewnie, dzięki naszemu wcześniejszemu doświadczeniu, widząc, jak dzieci jeżdżą konno z koczownikami. rodzina nomadów. Zdecydowaliśmy się pojechać z końmi i zaczęliśmy przygotowywać się do jazdy.

Wejście do lasu tajgi

Wyruszyliśmy do Las tajgi na koniu, z naszymi niezbędnymi rzeczami przypiętymi do jucznych koni. To było niesamowite, jechać przez TajgaNajwiększy las na świecie, często nazywany płucami świata.

Las ten pochłania ogromne ilości CO2 z atmosfery, ale także uwalnia znaczną jego ilość w okresie zimowym - prawie jak branie oddechu. Sceneria była absolutnie oszałamiająca, ale teren był bardzo błotnisty i wymagający. Konie walczyły czasami, tracąc równowagę i przyznaję, że martwiłem się o dzieci. Sam miałem problemy z utrzymaniem się na koniu i widziałem podobne obawy na twarzach dzieci. Nomadzi powiedzieli nam, że renifery poruszają się po takim terenie płynniej ze względu na szersze kopyta. W końcu dzieci i ja znaleźliśmy swój rytm, a koczownicy fachowo poprowadzili konie, pomagając nam się zrelaksować i cieszyć jazdą.

Przekraczanie gór i lasów do ludzi reniferów

Nasza przejażdżka prowadziła przez dwie góry i gęste lasy, a teren ciągle się zmieniał. Kiedy w końcu zjechaliśmy do otwartej doliny, poczułem ulgę - ziemia znów była płaska. Po wielu godzinach spędzonych na koniu, zmęczenie zaczynało dawać o sobie znać; bolały mnie nogi, a skurcze były nieubłagane.

Ale gdy już miałem poddać się zmęczeniu, skręciliśmy za róg i oto był - zapierający dech w piersiach widok. W oddali zobaczyliśmy duże stado renifer pasły się swobodnie, podobnie jak stada krów i koni, które napotkaliśmy wcześniej podczas naszej podróży. Czułem się, jakbyśmy wkroczyli do innego świata i prawie wyobraziłem sobie siebie jako postać z westernu. Dalej, w pobliżu skraju lasu, mogliśmy zobaczyć Tsaatan teepees-Widok, który napełnił nas podziwem.

Przyjazd do obozu Tsaatan ludu reniferów

W końcu dotarliśmy do Obóz Tsaatan i zsiedliśmy z koni, wydając z siebie zbiorowe westchnienie ulgi. Krajobraz wokół nas był surrealistyczny - pasące się renifery tipiA specyficzna atmosfera sprawiała, że czuliśmy się, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Inne grupy turystów były również obecne, co zapewniało poczucie komfortu. Dzieci nie marnowały czasu - już bawiły się z małym reniferem, a ich śmiech odbijał się echem po całym obozie. Renifery były niezwykle potulne, niektóre podchodziły do nas z zaciekawieniem, licząc na smakołyki.

Osiedlanie się w tipidom ludu reniferów Tsaatan

Nasi gospodarze poprowadzili nas do tipi który miał być naszym noclegiem na noc. Była to prosta konstrukcja - drewniane słupy pokryte skórami jelenia, z prowizorycznymi łóżkami w środku, ułożonymi podobnie jak w domu. Mongolska jurta. Usiedliśmy, aby cieszyć się prostym Zupa mongolska na lunch, zrobiony z mięsa jelenia. Pomimo swojej prostoty był zaskakująco smaczny i wszyscy cieszyliśmy się ciepłym posiłkiem po długiej jeździe.

Zdobywanie wiedzy na temat ludu Darkhadplemię reniferów w mongolskiej tajdze

Po obiedzie nasz gospodarz zaczął opowiadać nam o historii i kulturze tego miejsca. Ludzie Darkhad. Chociaż są plemieniem mongolskim, ich sposób życia jest wyjątkowy ze względu na ich związek z reniferami. Żyją w tym surowym i odległym środowisku, ponieważ renifery nie tolerują upałów; potrzebują zimnego klimatu, w którym żyją. Tajga.

W przeciwieństwie do większości mongolskich plemion koczowniczych, które przemieszczają swoje jurty cztery razy w roku Ludzie Darkhad przenoszą swoje tipi do ośmiu razy w roku, podążając za potrzebami pastwiskowymi swoich reniferów. Ich styl życia jest minimalistyczny - renifery nie mogą nosić ciężkich ładunków, co oznacza, że Darkhad używają tipi zamiast solidniejszych mongolskich jurt. Dowiedzieliśmy się również o mistycznym statusie Szamani Darkhadu w kulturze mongolskiej i jak wierzy się, że mają nadprzyrodzone moce.

Wieczorne aktywności w obozie ludu reniferów w mongolskiej tajdze

Gdy zapadł wieczór, zostaliśmy uraczeni wyjątkowym doświadczeniem - Szaman Darkhad wykonanie rytuał transu.

Chociaż było to zrobione bardziej na pokaz niż poważna duchowa ceremonia, wciąż było hipnotyzujące do oglądania. Później zebraliśmy się wokół dużego ogniska z innymi turystami, ponieważ miejscowi Dzieci Darkhada wykonywały tańce, śpiewały piosenki, a nawet czytały wiersze. Ciepło ogniska, występy dzieci i poczucie wspólnoty przyniosły radość i spełnienie tego wieczoru.

Spanie w tipi

Kiedy w końcu nadszedł czas na odpoczynek, wróciliśmy do naszego tipi na noc. Było ono proste, nie oferowało żadnej izolacji od wiatru i tylko minimalną osłonę przed żywiołami - to było prawie jak spanie na zewnątrz. Ale pomimo prostoty, była to jedna z najlepszych nocy snu, jakie miałem od dłuższego czasu. Czułem się całkowicie spokojny, zharmonizowany z naturą i wdzięczny za doświadczenia, które dzieliliśmy podczas tej podróży.

Śledź Odkrywca. Dumni partnerzy z AVIS

pl_PLPolish