Śniadanie z rodziną nomadów
Obudziliśmy się wcześnie trzeciego dnia naszej podróży, delektując się ostatnim śniadaniem z rodziną nomadów, zanim wyruszyliśmy na kolejny etap naszej przygody z mnóstwem typowej dla Mongolii zabawy offroadowej.
Poranne powietrze było rześkie, a my byliśmy podekscytowani i słodko-gorzcy, gdy pakowaliśmy oba samochody - jeden z naszą rodziną, a drugi z naszymi przyjaciółmi, młodą parą z Korei. Dziś zmierzaliśmy do Mini-Gobina dzień wypełniony jazda po drogach gruntowych, odkrywanie wydmoraz Kemping pod gwiazdami.
Jazda po drogach gruntowych w Mongolii

Konwój dwóch samochodów opuścił Obóz rodziny nomadówi kiedy uderzyliśmy w drogi gruntowePoczucie wolności było namacalne. Wyboiste drogi, kurz unoszący się za nami i szeroki, niekończący się step przed nami dały nam poczucie prawdziwej przygody. Używaliśmy krótkofalówek do rozmów między samochodami, dzieląc się dowcipami, obserwując dziką przyrodę i wskazując oszałamiające widoki wokół nas.
Po drodze zrobiliśmy kilka przystanków widokowych - obserwując kilka dzikie konie pasąc się w oddali i podziwiając bezkresną przestrzeń Krajobraz Mongolii. W miarę jak jechaliśmy, sceneria zaczęła się zmieniać, a trawiaste równiny powoli ustępowały miejsca wydmom, gdy zbliżaliśmy się do Elsen Tasarkhai.
Przyjazd do Elsen Tasarkhai (Mini-Gobi)
Kiedy w końcu dotarliśmy do Elsen Tasarkhaiprzywitał nas zapierający dech w piersiach widok - falujące wydmyOtoczony pasmami łąk, oferował piękny i nieoczekiwany kontrast.
Ta wyjątkowa lokalizacja, choć nie tak duża i okazała jak Pustynia Gobisłynny Wydmy piaskowe Khongorpozwala podróżnym jadącym na północ do Zielone obszary górskie i leśne Mongolii aby szybko posmakować Pustynia Gobi. Elsen Tasarkhai jest częścią krajobrazu rozciągającego się na około 80 kilometrów, ukształtowanego przez wiatr i erozję na przestrzeni tysięcy lat. W przeszłości miejsce to służyło jako przystanek dla podróżników i nomadów, dzięki pobliskim źródłom wody i pastwiskom dla zwierząt gospodarskich.
Odkrywanie małych wydm piaskowych Gobi

Zaparkowaliśmy nasze samochody w pobliżu wydm i wysiedliśmy, aby je zwiedzić. Dzieci natychmiast uciekły, a ich śmiech odbijał się echem, gdy wspinały się na wydmy i bawiły się w miękkim piasku. Nasi przyjaciele z Korei dołączyli do nas i wszyscy byliśmy pod wrażeniem naturalne piękno wokół nas.
Istnieje również szereg obozy turystyczne które działają w tym obszarze, oferując Mongolskie jurty dla zakwaterowania, zapewniając podróżnym komfortowy i tradycyjny pobyt. Zdecydowaliśmy się na klasyczną pustynną przygodę i jeździć na wielbłądach na wydmach. Wielbłądy, Wielbłądy baktryjskie z dwoma garbami, były doskonale przystosowane do surowego środowiska Mongolii i było to doświadczenie, które sprawiło, że poczuliśmy się jeszcze bliżej tego wyjątkowy krajobraz.
Rozbijanie obozu na wydmach piaskowych

Po zwiedzeniu wydm, wybraliśmy miejsce kempingowe w pobliżu, aby rozbić się na noc. Szybko rozstawiliśmy namioty na dachu naszych samochodów - namioty te są niezwykle łatwe w montażu i zaskakująco wygodne, co sprawiło, że biwakowanie było o wiele przyjemniejsze. Gdy słońce zaczęło zachodzić, wspólnie przygotowaliśmy kolację, tworząc przytulną obozową atmosferę. Zapach gotującego się jedzenia i odgłosy bawiących się dzieci ociepliły chłodny pustynny wieczór.
Tradycyjny mongolski posiłek pod gwiazdami
Gdy kolacja była gotowa, wszyscy zebraliśmy się, aby zjeść posiłek pod gwiazdami. Nocne niebo było absolutnie oszałamiające, z niezliczonymi gwiazdami widocznymi na czystym, ciemnym płótnie nad nami. Jedząc, rozmawialiśmy z naszymi przyjaciółmi o przygodach dnia i ich dotychczasowych doświadczeniach.
To właśnie podczas tych rozmów nawiązaliśmy prawdziwą więź jako przyjaciele, dzieląc się historiami i śmiechem, które pogłębiły naszą więź. Młoda para wyraziła swoje podekscytowanie odkrywaniem Mongolii, a my rozmawialiśmy o tym, jak Mongolia staje się coraz bardziej popularna. popularny cel podróży dla Koreańscy podróżnicy.
Spanie pod mongolskim niebem
Stopniowo dzieci zaczęły się męczyć i wycofały się do swoich namiotów, zasypiając pod czujnym spojrzeniem gwiazd. Dorośli pozostali nieco dłużej, dzieląc się cichą chwilą refleksji przy ognisku, ciesząc się spokojem pustyni. Poczucie izolacji i spokoju było głębokie - tylko my, wydmy i niekończące się nocne niebo.
Noc na pustyni Gobi
W miarę jak noc się pogłębiała, cisza pustyni stawała się niemal namacalna, przerywana jedynie delikatnym szelestem wiatru nad wydmami i sporadycznymi odległymi nawoływaniami zwierząt. Przypominało to, jak daleko byliśmy od cywilizacji i jak bardzo byliśmy połączeni z naturą w tym miejscu.
Spanie przy wydmachOtoczony takim pięknem i ogromem, był wyjątkowym i pokornym doświadczeniem, które wszyscy będziemy nosić ze sobą przez długi czas.